Jan Gross ur. 21 stycznia 1934 w Opatówku, zm. 10 listopada 2010 w Gorzowie Wielkopolskim –
autor, fraszkopisarz, satyryk, zasłużony działacz kultury, członek Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, ZAKR ...

Limeryki

 

Pewien facet z Międzyrzecza

bardzo dobry jest w tych rzeczach.

każda pani (warto rzec)

chce by trafił między rzecz,

tym faktom on nie zaprzecza.

 

Natrętny facet z Drezdenka

grał ciągle na bębenkach,

lecz pewien gość

miał tego dość

i dał mu pałą po rękach.

 

Pewien wieśniak spod Irkucka

od lat wielu siedzi w kuckach.

rzecz stała się taka,

gdy tańczył kozaka,

stąd ta pozycja nieludzka.

 

Raz pewien pan z San Francisco

zajął wysokie stanowisko.

a kiedy biedak w dół spadał,

wszystkim opowiadał,

jak na górze jest ślisko.

 

Raz pewien Hindus z Bombaju

przybył do naszego kraju.

każdej pannie mówił szczerze,

że do Indii ją zabierze,

do Bombaju, baju, baju.

 

Pewien dżentelmen z Poznania

paniom szarmancko się kłania

i miłe wrażenie sprawia,

choć nie wszystkie pozdrawia,

lecz tylko te warte poznania.

 

Straszliwy obżartuch z Dżakarty

chodził wiecznie nienażarty.

gdy się rzucał na motyla,

trafił w paszczę krokodyla,

a motyl nie został pożarty.

 

 

Pewien pijak w Rotterdamie

o miłości bredził damie,

więc mu powiedziała: Precz,

z alkoholizmu się lecz

i idź na zbity pysk, ty chamie.

 

Pewien facet z Itaki

był po prostu nijaki.

ni w pięć,

ni w dziewięć.

zdarza się czasem i taki.

 

Pewien facet z Honolulu

chciał w Paryżu zrobić lulu,

więc będąc na Eiffla wieży,

zrobił to co nie należy,

no i wylądował w ulu.