WAŻNE PAPIERKI
W głowę wbijano mu przez lat szereg,
że najważniejszy w życiu papierek.
Gładko ukończył szkołę podstawową,
taki był zdolny (daję wam słowo).
Matura też ma swoje znaczenie,
więc egzaminy zdał z odznaczeniem.
A po maturze (to naturalne)
poszedł na studium pomaturalne.
To jednak były tylko preludia,
gdyż wylądował na wyższych studiach.
Z łatwością zdobył tytuł magistra,
bo główka była jeszcze dość bystra.
Kiedy na swoje dyplomy zerkał,
zaraz o nowych marzył papierkach.
Wkrótce też zdobył świadectwo nowe,
ukończył studia podyplomowe.
Potem studiował języki obce
(myślał już o tym, kiedy był chłopcem).
Wciąż się nauką tylko zajmował
tak, iż od wiedzy puchła mu głowa.
Lecz nie ziściły się dalsze plany,
przewód doktorski został przerwany.
I choć papierków miał do cholery,
dali mu jeszcze wariackie papiery.
WRAŻENIA Z PODRÓŻY
Gdy pociąg podróżnych
do celu już wiedzie,
to jeden drugiemu
mówi, dokąd jedzie.
Siedząca przy oknie
drobna pani, blada,
stwierdziła, że ona
już w KRZYŻU wysiada.
Starszy, łysawy pan,
czerwony ze złości,
oświadczył zbyt głośno:
Jadę do RADOŚCI.
Brunet tulący czule
dziewczynę jak łania,
oznajmił króciutko:
Zmierzam do POZNANIA.
Bezzębna staruszka
(mieszkanka Pyskowic),
jak się okazało,
jedzie do ZĄBKOWIC.
Przystojny marynarz
wraz z gronem kolegów
pytał: Jak daleko
jeszcze jest do BRZEGU.
A młodziutki żołnierz
(bez włosów zupełnie)
marzył już o chwili,
kiedy będzie w CHEŁMIE.
Pani, która wszystkich
potwornie nudziła
przerwała monolog
tuż przed stacją PIŁA.
Milutka panienka
niezwykłej urody
twierdziła, że w czwartek
wraca do ŚRODY.
A już więcej
Państwu nie opowiem
bo właśnie wysiadłem
sobie w PIKUTKOWIE.
SZUKAM PRAWDZIWEJ KOBIETY
Gładząc po włosach blondyneczkę,
złotych promyków w lokach szukam,
gdy nagle czar jej cały pryska:
to nie jej włosy, lecz peruka.
Z dziewczyną o przecudnych licach
przy pocałunkach czas mi mijał,
lecz po godzinie ona zbladła,
kiedy rozpuścił się makijaż.
A tuląc raz zielonooką
(rzęsami ślicznie trzepotała),
dość szybko się zorientowałem,
że rzęsy sztuczne ona miała.
Poznałem ognistą brunetkę
(urzekł mnie profil piersi rzadki),
stwierdziłem jednak namacalnie,
że wypukłości te to wkładki.
Zgrabne wysmukłe i urocze
przestały działać na mnie panie
– gdy którą biorę netto, myślę –
skusiło mnie opakowanie.
Przestałem chodzić z kobietami,
dziś podejrzane są już wszystkie,
ale być może zmienię zdanie,
jak poznam którąś z naturystek.
ZNAKI ZODIAKU
PANNA ta do cnoty
WAGI nie przykłada,
pewnemu STRZELCOWI
oddaje się rada.
I choć z tego związku
rodzą się BLIŹNIĘTA,
ona o swym lubym
dawno nie pamięta.
Lecz nie przypuszczajcie,
że mężczyzn unika,
pławi się jak RYBY
miłością WODNIKA.
O dalszej idylli
nie ma takiej mowy,
od czasy gdy ujrzał
ją LEW salonowy.
Po krótkich szaleństwach
wycofał się RAKIEM,
był mistrzem w tych sprawach,
znał damy takie.
Wreszcie wyszła za mąż
mocno zakochana
w panu urodzonym
pod znakiem BARANA.
Mąż znał ją króciutko.
szkoda go, mój Boże!
wkrótce nosił rogi
niczym KOZIOROŻEC.
Trudno się dziwić tym,
którym znana ona,
że patrzą na nią BYKIEM
i z jadem SKORPIONA.